Ogłaszam powrót…  kratki do wnętrz oraz wpisów na moim blogu. Tak, nie było mnie tu dość długo, stęskniłam się za pisaniem postów. Uważam czas bez tego za dużo uboższy. Zniknięcie nie było odpoczynkiem, to był intensywny czas dla mnie… obroniłam się, i zaczęłam studia na drugim stopniu. Teraz, na szczęście odnalazłam czas i energię do pisania.

10

 

Tradycyjna kratka

Wracając do tematu, małymi krokami nadchodzi zima, no i powoli święta… widać to chociażby po licznych reklamach w telewizji w roli głównej z prezentami, choinką i mikołajem. Jest kilka rzeczy, które zwykle w tym czasie pojawiają się w naszym mieszkaniu a mam na myśli świeczki, koce i właśnie motyw kratki, a i jeszcze jedno… zapach pomarańcz i mandarynek. Ten czas jest właśnie tak przeze mnie kojarzony.

14

 

Kratka jednoznacznie kojarzy nam się z czymś przytulnym, a właśnie teraz szukamy takich przedmiotów. Szczególnie ta czerwono – czarna albo w odcieniach szarości, bądź ciemno – zielona. Dla jednych typowo kojarzy się z Bożym Narodzeniem, dla mnie jest bardziej uniwersalna i kiedy wszystkie ozdoby związane ze świętami znikają, ona może zostać do końca zimy i „ogrzewać” wnętrze swoim miłym wyglądem.

Kratka tkwi w szczegółach

Kratka jest dosyć mocny akcentem, dlatego używanie jej większych ilościach może dać niekorzystny efekt. Lepiej w tym przypadku stosować się do reguły dużo to nie znaczy dobrze. Moim zdaniem kratka ciekawie wygląda na pościeli, na kocach, poduszkach i na różnego typu materiałach. Używając tego motywu można stworzyć bardzo fajne ozdoby do wnętrza.

Magiczny koc w kratkę

Kratka nierozłącznie kojarzy mi się z kocem. Nie ma nic bardziej zwyczajnego, ale tak uroczego jak właśnie to połączenie. Niby przestarzały, ale chyba nigdy nie wyjdzie z mody, a przynajmniej dla mnie. Po prostu znajdzie się go w każdym domu, jak nie w salonie to gdzieś na strychu. Pomimo wielu wzorów pojawiających się na kocach, ten jeden jest taki niezwykły.